tak sie prezentuje domek na kanwie ANULI...jej kanwa,to po prostu marzenie...cud , miod...juz jej sie pytalam o namiary i mam zamiar sobie taka sprawic..i o dziwo to jest 18tka...szok...
i zblizenie...
a oprocz domka hafcilam rowniez torebke...na kanwie Kasias...
oto i ona w pelnej krasie...
oraz w powiekszeniu..
teraz juz niech sie Dana o nie martwi..ja swoje zrobilam...
Ciekawie się zapowiada, przyjemnie wyszywa się tego typu drobiazgi. Kuszą mnie, być może też coś takiego kiedyś wyszyję. Żeby tak doba była dłuższa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam sąsiadkę zza miedzy ;)
Ania
Wszystkie RRy są cudne ;o) powodzenia na fizykoterapii ;o)
OdpowiedzUsuńdzieki dziewczyny...:-))
OdpowiedzUsuńAnulek , to zapraszamy do zabawy...mysle ze jeszcze niejedna wpadnie na zorganizowanie RR...:-)))
Mysia , mnie rowniez wciagnely te RR-y...;-)))
a fizykoterapia to dla mnie bedzie blogoslawienstwo...moze wreszczie bede mogla hafcic bez bolu...oby...