wszystko o ogrodach

wszystko o ogrodach
zapraszam do odwiedzin ( prosze klepnac foto )

czwartek, 30 grudnia 2010

Szczęśliwego Nowego 2011 Roku !!!



W nadchodzącym Nowym 2011 Roku spełnienia marzeń ...aby był lepszy niż ten mijający...

niedziela, 26 grudnia 2010

mój prezent Gwiazdkowy... :-)








Mój kochany PM - Kuba ,zrobił mi super prezent pod choinkę...dostałam piesiaczka,który już od dawna mi się podobał - Shih Tzu...byliśmy po niego aż za Lesznem,pogoda jest jaka jest,wszyscy widzą..droga była fatalna,jak zresztą teraz wszędzie,nie tylko w Polsce...ale szczęśliwie dotarliśmy do domku...mój Wesie - Terri z początku nie był zadowolony z nabytku...ale teraz już się razem bawią ,nawet pozwala jej zabierać swoje zabawki,a to już jest duże poświęcenie z jego strony...fotek dużo nie mam,bo ona jest taka ruchliwa,że jest z tym problem.ale kilka udało mi się zrobić...ale będę się starała sukcesywnie robić foty i zamieszczać je w tym miejscu...jeszcze raz dziękuję Ginie za piesiaczka - jest słodki... :-)

piątek, 24 grudnia 2010

Wesołych Świąt....

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
pragnę złożyć Wam życzenia.
Niech ta gwiazda Betlejemska,
która świeci już o zmroku,
doprowadzi Was do szczęścia w Nowym Roku.


piątek, 22 października 2010

wspólne hafcenie DIMa...

Moja kochana psiapsiółka ,z mojego ukochanego forum ma cudowne i jakże mobilizujące pomysły...oprócz SALa świątecznego zachęciła nas do hafcenia jakiegoś obrazka znanej firmy DIMENSIONS...
no to ja się również zgłosiłam i wybrałam sobie mały obrazeczek , tylko 74 x 90 krzyżyków...
są to kwiatki..
a tak dużo już zrobiłam...
za tydzień,mam taką nadzieję,będzie więcej... :-)

środa, 20 października 2010

forumowy SAL...

i jak zwykle nie mam czasu na nic...teraz Jędruś już chodzi do przedszkola , ale mam Hanusię...ona jest jeszcze malutka,ma dopiero 6 i pół miesiąca , ale wymaga poświęcenia jej uwagi...moja łapa też nie jest sprawna - dalej...boli jak cholera i chociaż chodziłam już na różne zabiegi to to nic nie pomaga...teraz też biegam po południu na laser , trzeci już od lutego...i nic nie pomaga...mam już tego wszystkiego dość...chcę sobie pohafcić...poszydełkować serwetki,a tu nic...szlaban...
ale na moim ukochanym forum zapisałam się na SAL...mam nadzieję,że uda mi się to to zrobić do Świąt...
co tydzień będę okazywać swoje postępy...

niedziela, 12 września 2010

Letnia wymianka - cd...

Postanowiłam się jednak pochwalić,co przesłałam mojej koleżance w ramach wymianki - "Zapach lata"...
nie są to super rzeczy,bo jak wiecie....moja łapa... ;-)
ale postanowiłam przejrzeć moje rzeczy i wyszukałam coś,co nie wszyscy robią : serwetkę wykonaną na drutach , a żeby było tego trochę więcej , to dodałam jeszcze jedną wykonaną szydełkiem..miałam z prezentem trochę problemów,bo od dość długiego czasu nic nie robię , ani na drutach , ani szydełkiem...no i również nie hafcę...
mam nadzieję,że koleżance,której sprezentowałam te rzeczy,spodobają się one...
a i oto te serwetki..

a resztę niech już napisze obdarowana...
ps,w ostatnim wpisie zapomniałam zapodać,że prezent otrzymałam od USZEBI...dzięki Monia za prezencik...

piątek, 10 września 2010

wymianka letnia ....

Na forum , które bardzo..bardzo lubię była wymianka , na którą się skusiłam...nie wiem co mnie podkusiło , bo wiadomo moja łapa , ale się zapisałam...
i oto otrzymałam od mojej forumowej koleżanki takie oto cudo...bardzo mi się to to podoba...
oraz dostałam jeszcze takie coś...jednej rzeczy już nie mam,bo po prostu zeżarłam to...uwielbiam chałwę..

to co przygotowałam,to innym razem,bo jeszcze nie mogę zdradzić...

dawno...oj dawno mnie nie było..

sobota, 1 maja 2010

brak czasu....:-(

założyłam sobie bloga..i miałam nadzieję,że będę mogła się pochwalić pracami,które będę robiła na bieżąco...niestety,życie pisze inne scenariusze niż my sobie same napiszemy...cały czas nie mogę nic robić,bo ręka odmawia mi posłuszeństwa...mój kciuk,chociaż już właściwie zakończyłam fizykoterapię ( zostało mi tylko 5 laserów ) dalej jest niesprawny,a co gorsze to jeszcze boli...a poza tym mam cały czas tego ukochanego czorta,który mi nie daje chwili spokoju...ale mam nadzieję,że to wszystko jakoś się ułoży,byle by tylko przestało boleć...mam nadzieje,że teraz ,od czasu do czasu,będę dawać jakieś schematy,ale też nie obiecuję na 100 %...

poniedziałek, 5 kwietnia 2010

tort z pieluszek dla wnusi...

30.03.2010 roku zostałam babcią wnusi Hani....