Już nie wiem co mam pisać na swoje usprawiedliwienie...zawsze obiecuję, a potem nici z tych obietnic...mam nadzieję, że zima będzie łaskawsza dla mnie i moich haftów...;-)
teraz, po kolei zdjęcia obrazków, które już skończyłam...córa na mnie krzyczy, że wszyscy pokazują prace w trakcie, a ja już po zakończeniu...ale to ja opiekują się jej córcią, i nie zawsze mam czas na zamieszczenie fot...nie mówiąc o postach...L-)
CZEKAM NA ZIMĘ...
no to po kolei...
metryczka ślubna mojej córci Kamilli...
księżniczka SALowa...miałam jeszcze jedną wyhafcić, ale wisi nade mną szpital...i mogę się nie wywiązać z drugą księżniczką...zatem tylko jedna...może innym razem...
i na koniec z zaległych - moje RR DOMKI...już je otrzymałam, wszystkie pięknie wyhafcone...BARDZO WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA WKŁAD WŁOŻONY W MOJĄ SZMATKĘ...
jestem pod wrażeniem...co tam ja, mój Kuba powiedział, że jesteście mistrzyniami w hafcikach...:-)))
i to by było na tyle...:-)))
aaa...jeszcze się muszę pochwalić, że będę znów BABCIĄ...chociaż już chyba się chwaliłam, ale nie wspomniałam że to ma być WNUCZEK...jestem bardzo, ale to bardzo szczęśliwa...HURRRAAAA !!!!
Po pierwsze gratuluję! Po drugie trzymam kciuki, żeby jednak obylo sie bez szpitala. A po trzecie bardzo ladne prace i nie przejmuj sie, pokazuj jak masz czas i ochote:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anka
o, dzięki Aniu...niestety, szpital murowany...teraz tylko kiedy, mam nadzieję że nie na Święta...;-))
OdpowiedzUsuńNo to się doczekałam ;) Śliczne obrazki, a domki ma Tata rację, że mistrzowsko wyhafcone, cudo!!!
OdpowiedzUsuńA wnusiem chwal się, chwal... Byle nie wyrósł z Niego chwalipięta ;)
Gratuluję wnuka!Super hafty.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne hafty! Gratuluję wnuka i życzę dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo dziewczyny...:-)))
OdpowiedzUsuńWitaj Haniu.Widzę że dziewczyny się starają.Babcia młoda to jeszcze trochę pomoże.Palec wyleczyłaś że już haftujesz?Życzę Ci jeśli już musisz iść do szpitala jak najkrótszego pobytu.Ja też już jestem po szpitalu.Odezwij się.Chynów się kłania.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo,Dzidka...:-) cieszę się, że się odezwałaś...:-)))
OdpowiedzUsuń